+1
grzesznikAdam 3 marca 2016 09:01
Witam wszystkich,

już wiele razy korzystałem z relacji innych użytkowników podczas planowania wyjazdów. Jest to zawsze ważne źródło podczas fazy planowania.
Poniżej opiszę nasz pobyt w Meksyku na półwyspie Yucatan. Może ktoś skorzysta z naszych doswiadczen.
Jak mam być szczery, to Meksyk nie był na naszej liście finalistów miejsc do zobaczenia. Sklanialismy się bardziej ku Filipinom, Indonezji. Byliśmy już praktycznie zdecydowani, ale daliśmy sobie jeszcze dwa tygodnie na ewentualne deale. I tak któregoś dnia po pracy widzę ofertę lotów do Cancun z Madrytu, z krótką przesiadką w Paryżu. Szybki research, czy potrzebna wiza, jak pogoda, atrakcje do zobaczenia etc. Jakoś nigdy specjalnie nie interesowałem się tym kierunkiem, ale po zobaczenia paru filmików na YouTube byłem przekonany. Żonie również pomysłu przypadł szybko do gustu. I tym sposobem już tego wieczora kupiliśmy bilety.
Mieliśmy dosyć sztywne daty, kiedy pasował nam wyjazd. Udało znaleźć się coś rozsądnego, bez lądowania w Stanach, tylko bezpośrednio do Paryża i z krótkimi przesiadkami potem do Madrytu.
W pierwszą stronę odpuscilismy sobie Madryt, ale w drodze powrotnej zostaniemy 3 dni. Nigdy jeszcze tam nie byliśmy, wykorzystamy okazję będąc już tam.
Układając plan podróży nie chcieliśmy przesadzić z intensywnością, ale również nie zamierzalismy leżeć dwa tygodnie na plaży. Ostatnia podróż po Indiach była chyba trochę za mocno męcząca, no ale sporo zobaczyliśmy. Coś za coś...
Nasz ostateczny plan podróży wygląda następująco:

4.3.16 - przylot do Cancun o 17 czasu lokalnego (nocleg Cancun)
5.3.16 - Cancun miasto, plaza, Coco Bongo (nocleg Cancun)
6.3.16 - Isla Mujeres (nocleg Isla Mujeres)
7.3.16 - Isla Mujeres (nocleg Isla Mujeres)
8.3.16 - Cancun plaza, wyjazd wieczorem do Valladolid (nocleg Valladolid)
9.3.16 - Rio Lagartos, Ekbalam cmentarz Majow (nocleg Valladolid)
http://www.mexigotours.com/go-flamingo-english.php
10.3.16 - Chitchen Itza, Cenote Ikkll, Valladolid (nocleg Valladolid)
11.3.16 - Dzintup (wioska majow), Xocen (nocleg Valladolid)
http://www.mexigotours.com/go-maya-english.php
12.3.16 - Merida, Izamal (nocleg Merida)
13.3.16 - wyjazd rano do Akumal (nocleg Akumal)
14.3.16 - Tulum (nocleg Akumal)
15.3.16 - Coba (nocleg Akumal)
16.3.16 - wylot wieczorem do Europy (nocleg Boeing 777-300ER)
17.3.16 - Madryt
18.3.16 - Madryt
19.3.16 - Madryt
20.3.16 - powrot do Berlina

Noclegi
Jeśli chodzi o noclegi, to wszystko braliśmy przez Airnb. Wybór był spory, jedynie na Isla Mujeres nie było az tak dużego wyboru, jako że jest to dosyc mała wyspa. Ale spokojnie udalo sie coś znaleźć.

Transport
Zdecydowaliśmy poruszać się autobusami Ado na dłuższych trasach między noclegami, powinna to byc wygodna opcja. Na krótszych trasach collectivo i taxi. Bilety zakupilem online na:
http://www.miescape.mx/miescape/Transporte/Autobus
Na oficjalnej stronie Ado Bus jest mozliwosc tylko platnosci meksykanska karta, wszystkie inne nie przechodza.

Bede staral sie pisac w miare na biezaco, zobaczymy co z tego wyjdzie.
CDN

Dodaj Komentarz

Komentarze (10)

jonas3 19 kwietnia 2016 14:41 Odpowiedz
Fajna relacja ;) dużo szczegółów i fotek jedzenia ;) Podczas czytania naprawdę można przenieść się do Meksyku ;) Czekam na podsumowanie finansowe ;)
wintermute 21 kwietnia 2016 13:26 Odpowiedz
Przydadzą się na pewno - w końcu ktoś napisał trochę szerzej o Jukatanie. Gracias :-)Dwie uwagi:1. Relacja jest w dziale "Ameryka Północna" więc chyba coś nie teges...2. Jakby się dało zmniejszyć nieco zdjęcia bo teraz to strona ładuje mi się ładną chwilę a jak dorzucisz końcówkę to już chyba będę mógł sobie w oczekiwaniu spokojnie wyjść z psem na spacer...
grzesznikadam 21 kwietnia 2016 15:27 Odpowiedz
@Wintermute1. Meksyk to oficjalnie kraj w Ameryce Północnej, wiec wszystko okhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Meksyk2. zdjecia robione telefonem nie wiem czemu sie tak rozjechaly 8-)
wintermute 22 kwietnia 2016 08:22 Odpowiedz
Mnie tam od małego uczyli że Meksyk to Ameryka Środkowa. A czy wikipedii można tak bezgranicznie ufać to mam wątpliwości :-) Co ciekawe podają również, że "Do Ameryki Północnej należy Ameryka Środkowa." W takim razie wszystko im się zgadza :-) Tyle że na forum są działy "Ameryka Środkowa" i "Ameryka Centralna" więc Meksyku to ja bym raczej tam szukał. Gdyby nie to, że widziałem, że zacząłeś pisać tę relację to w "Ameryce Północnej" na pewno bym za nią nie patrzył. Pewnie nie ja jeden...
grzesznikadam 22 kwietnia 2016 12:20 Odpowiedz
Inne relacje o Meksyku są też w Ameryce Północnej... Również spodziewałem się raczej w Ameryce Środkowej. No ale Meksyk to spory kraj i większość jego powierzchni leży w Ameryce Północnej. Tak więc wszystko się zgadza, choć to i tak kwestia umowna.
wintermute 22 kwietnia 2016 13:41 Odpowiedz
ok, nie ma co bić piany. Dopełniliśmy stronę więc możesz śmiało kończyć relację ;-)
tropikey 30 maja 2016 10:24 Odpowiedz
cześć,miło powspominać :-)W Akumal byliśmy w tym roku dość krótko, bo tylko 3 dni, ale 2 lata wcześniej 9, więc z żółwiami napływaliśmy się do syta. Gdybyś był tam kiedyś jeszcze raz, warto podejść plażą jakieś 200-300 m do miejsca, gdzie nowy hotel Secrets Akumal graniczy z Akumal Bay Beach Resort i z tego punktu wejść do wody. Jakieś 20-30 m. od brzegu jest całkiem fajna (jak na Morze Karaibskie) rafa z całkiem zdrowymi różnymi gatunkami koralowca. Żółwie docierają też do tego miejsca i prezentują się w takim otoczeniu zupełnie inaczej, niż na "łące" przy głównej części plaży. W tym roku miałem tu przyjemność pływać chyba z 15-20 minut z dużym orleniem cętkowanym (jak znajdę chwilę, to wrzucę gdzieś zdjęcia i film). Cóż za piękne stworzenie! Potem spotkałem je jeszcze w Punta Placer (niedaleko Mahahual), ale tam woda była mniej przejrzysta, więc efekt nie był aż taki rewelacyjny.Dzięki Twoim zdjęciom z Valladolid i Meridy wiem, że muszę jednak wrócić na Jukatan, by dojechać do tych dwóch miast i ich okolic. Zimą byłem z nastoletnią córką, która kręciła nosem na zbyt rozpasany plan (a i tak przejechaliśmy autem 1000 km), ale może zbiorę jakąś mniej wymagająca ekipę i ruszymy w trasę ;-) Polecam wszystkim jazdę wynajętym autem. Chciałbym, żeby po polskich drogach jeździło się równie przyjemnie, jak po jukatańskich...Pozdrawiam, Bartek
jekyll 12 czerwca 2016 22:39 Odpowiedz
Dzięki za relację, fajnie się z Wami podróżowało :)
kienia 2 września 2016 10:21 Odpowiedz
Wybieram się za miesiące do Meksyku, i z pewnością ta relacja pomoże mi w organizacji . Dziękuję :-)
grzesznikadam 6 listopada 2016 22:53 Odpowiedz